Kto pierwszy ustali zasady, których będą musiały przestrzegać firmy używające sztucznej inteligencji?
Równolegle do światowego wyścigu o to, które państwo będzie liderem rozwoju sztucznej inteligencji, toczy się inna rywalizacja. Jej stawką jest to, kto ustali zasady, których będą musiały przestrzegać firmy i instytucje zaangażowane w rozwój AI.
Można wyobrazić sobie scenariusz, w którym politycy i cyfrowe korporacje dobiją targu ponad naszymi głowami. Oczywiście kosztem obywateli i konsumentów, którzy nie mieliby prawa wiedzieć, że są obiektem działania systemów AI.
Media zelektryzowała historia „miliardera, który stracił wszystko w weekend”. Mowa o Samie Bankmanie-Friedzie, 30-letnim szefie FTX, drugiej co do wielkości „giełdy” kryptowalut, którą na początku roku wyceniano na ponad 30 mld dol.
O półprzewodniki i mikroczipy, z których zbudowane są nowoczesne technologie, toczy się zażarta, globalna walka na polu naukowym, inżynieryjnym i handlowym. Od jej wyniku zależy, kto zdominuje przyszłość światowej gospodarki.
System finansowy oparty na bitcoinie z punktu widzenia drobnych ciułaczy coraz bardziej przypomina grę w pokera z przeciwnikiem, który ma nieograniczoną linię kredytową.
). Wszystko zaczęło się od Terra USD (stablecoina) i powiązanego z tokena Terra Luna, które mimo obietnicy złożonej użytkownikom o powiązaniu z aktualną wartością dolara w proporcji 1:1 można było kupić za... 0,0002 dol. To pociągnęło za sobą także inne „stabilne” tokeny, w związku z czym w
Coraz więcej wskazuje, że ostatnie załamanie na rynku to nie koniec kłopotów, a w świecie kryptowalut epoka „dzikiego zachodu” dobiega na naszych oczach końca. Co to właściwie oznacza?
światowego rynku kryptowalut spadła między 18 a 22 stycznia o ok. 1 bln dol. – o ponad jedną trzecią więcej, niż w 2021 r. wyniosło polskie PKB. Ta gigantyczna kwota ma w rzeczywistości charakter orientacyjny, odnosi się do teoretycznej wyceny wartości tokenów w danym momencie. Mimo że bitcoin
Najważniejsi globalni regulatorzy: administracje w Waszyngtonie, Brukseli i Pekinie podejmują coraz bardziej zdecydowane działania, których celem jest ograniczenie negatywnych skutków działania platform cyfrowych.
Przejmując lokalne media, PiS zapewnił sobie na cyfrowym rynku pozycję hegemona. Sprawa może, a przynajmniej powinna być testem dla regulatorów na poziomie europejskim.
cyfrowy potrafi niekiedy, choć z wielkim trudem, rozwiązać przynajmniej część problemów, które sam wywołał. Czytaj też: Facebook ostro gra z Australią. O co ta wojna? Filip Konopczyński jest członkiem zespołu analitycznego Visegrad Insight. Tekst publikujemy w ramach współpracy z Fundacją Res Publica i Visegrad Insight (www.visegrad.eu).